Przychodze i szukam poków z tertwigiem

Widzisz Buizela

witaj buizel chcesz sie do mnie dołączyć??

-zgodził sie

sprawdzam go pokedexem

Ataki:Armatka Wodna,Wodny Puls,Szybki Atak,Bomba Dzwięku,Wir Wody

buizel jestes bardzo silny
dotykam go pookeballem

wszedł

Złapany

Ide dalej

wdzisz combee

ide dalej

Widzisz Charmandera

hej charmander dołączysz do mnie??

-udrapał cie

buizel wychodź
wodny puls a potem wir wodny

Charmander-76 hp
Zaatakował Drapaniem
Buizel-79 hp

Buizel wodny puls pełna moc
a potem użyj szybkiego ataku jako uników

Charmander-54 hp

Buizel uzyj wodnego pulsu a potem armatki wodnej aby atak był silniejszy

Charmander-32 hp
Atakuje Atakiem piaskiem
Buizel-65 hp

Buizel zaatakuj 2 x wirem wodnym i zamknij charmandera w tych wirach

Charmander padł

pookeball leć

Złapany
ataki:Drapanie,Ognisty Wir,Atak Piaskiem,Gryzienie,Miotacz Płomieni

Ide dalej

Narazie nic

Tertwig buizel i charmander wychodźcie
pomożecie mi szukać pokemonów??

Zgodziły się i Charmender widzisz Corsole

charmander zostaw jom poszukajmy jakiś silnych pokemonów

Widzisz Pikachu

ide dalej

Jest Quilfish

Ide dalej patrząc na buizela

Buizel szuka pokemonów i idzie rozglądając się ale dagle patrzy też na Ciebie

co sie stało buizel??

Szukał dalej pokemonów i nagle widzisz Pachirisu

ide dalej

Zauważyłeś Stunky

no Kur** Nie ma tu jakiegoś dobrego pokemona

Narazie nic

Zaczynam sie coraz bardziej złościć ale ide dalej

Widzisz Prinplupa i Ampharosa

No Nareszcie
Tertwig i buizel wy zajmiecie sie prinplupem a charmander i Glaile amphardosem
Tertwig ostry liść i szybki atak
Buizel wodny puls a potem bompa dźwięku
charmander miotacz płomieni i ognisty wir
Glaile lodowy promień i odłamki lodu

Prinplup-64 hp
Amphardos-53 hp
Buizel-68 hp
Glalie-80 hp
Turtig-65 hp
Charmander-100 hp narazie nie walczy

Charmander pomuż reszcie
ponawiać ataki ale z większom mocom

Przeciwnicy padli

żucam 2 pookeballe

Złapane
Prinplup
ataki:Stalowe Skrzydło,Wodna Broń,Wodny Puls,Drapanie,
Ampharos
ataki:Wyładowanie,Piorun,Stalowy Ogon,Szybki Cios,POdwójny Zespół

ide na trening

Poszłeś

wracam na przygode i wypuszczam pokemony aby odpoczeły

Wszystkie śpią

rozpalam ognisko i robie jedzenie dla siebie i dla pokemonów

Nie możesz rozpalić ogniska

dalej próbuje

Udało Ci się pokemony spią i a ty robisz jedzonko

zbieram jagody i robie pofinki

Szukasz rondelka

zaglądam do plecaka

Widzisz go i robisz pofinki

cały czas robie

Zrobiłeś 59 sztuk

robie jeszcze 41 sztuk

Zrobione błyskawicznie a twoje poki siedzą przed tobą

co sie stało jesteście głodni??

Kiwnęli głowami na tak

daje im pofinki

Zajadają smacznie a najwięcej Turtwig

tertwig jedz bo czeka cie dziś bardzo ciężki trening

Zjada i chce trenować

tertwig nauczysz sie tańca płatków - powiedziałem i pokazałem mu atak w pokedexie

19%

dalej jesteś najlepszym pokemonem na świecie

34%

dalej jesteś tak silny że pokonał byś nawet dialge i palkie

67 %

dalej uda ci sie. wieże w cibie, jestes najlepszym pokemonem na świecie. teraz pełna moc!!!

Umie atak

brawo mały - powiedziałęm i przytuliłem tertwiga

Zaczął się świecić

co sie dzieje - pomyślałęm

Stał się Grotlem dopisz 2 ataki

brawo ter... przepraszam grotle

Uśmiechnął się i poszedł spać

usiadłem pod drzewem i rozmyślałem

Rozmyślasz i myślisz ..

wstałem i popatrzyłem na pokemony

Spały sobie smacznie a ty widziałeś jakieś 2 postacie

patrze kto idzie i budze pokemony

Widzisz duże 2 pokemony a za nimi jakiegoś człowieka

moje pokemony i ja stoimi i patrzymy kto idzie

Pokemony podeszły a zza nich wyszła jakaś dziewczyna

przyglądam sie

-Cześć-powiedziałam do Ciebie
-To ja Meylin

cześć - powiedziałem uśmiechając sie

-Tak,co tam słychać u Ciebie?

nic a u ciebie

-A dobrze jest chciałam się z tobą spotkać

aha - powiedziałem uśmiechając sie

-Tak więc pokemony pokażcie się naprzód pozwolisz że troche potrenujemy do walk możesz się przyglądać
-A więc tak następnym celem będzie Pastoria więc poznacje czegoś nowego tak zwane pokazy
pierwszy będzie Cherubi więc Taniec Płatków spróbuj coś utworzyć genialnego

wyszło mu znakomicie
- meylin a dlaczego chciałaś ze ze mną spotkac - spytałem siedząc pod drzewem

-Dawno cię  nie widziałam
-No Cherubi dawaj teraz kula energii i rozbij ją ostrym liściem

aha - powiedziałem i siedziałem zamyślony pod drzewem
udało jej sie

-Brawo a teraz Vegeta zawalczysz ze mną?

nie moge narazie - powiedziałem wstając
moje pokemony som zmęczone - powiedziałem

-Aha rozumiem no kochani odpocznijcie

meylin ty też odpocznij a ja zrobie coś do jedzenia - powiedziałem

-Nie chce mi się odpoczywać-powiedziałam pójde popływać -powiedziałam i wskoczyłam do wody i pływałam

ja przygotowałem jedzenie dla nas i dla pokemonów, potem nakryłem do stołu i usiadłem pod drzewem

Pływałam w jeziorze i zanurkowałam

wskoczyłem do wody w kąpielówkach i zanurkowałem

Wyłoniłam się z wody

a ja sie nie wynużam

Zanużam si i patrze gdzie jesteś

nigdzie mnie nie ma

Wynużam się i rozglądam

nagle wynużam sie

-Tu jesteś hehe-powiedziałam i wyszłam z wody

wyszłem z wody
- meylin w podwodnej jaskini znalazłem bardzo dużo cennych kamieni i wziołem dla ciebie ten diament - powiedziałem i dałem ci taki diament   

-Dziękuję a czemu mi to dałeś?-spytałam
-Odpowiedz szczerze

nie wiem - powiedziałem zamyślony
- mam nadzieje że ci sie podoba

-Podoba mi się dzięki-powiedziałam i pocałowałam go w policzek i odeszłam włożyć diament do plecaka

uśmiechnołem sie a potem sie ubrałem
- meylin chcesz coś zjeść - spytałem

-Tak trochę zgłodniałam

więc siadaj powiedziałem i podałem jedzenie meylin
a potem usiadłęm pod drzewem

Zjadłam i poczekałam na miski pokemonów jak zjedzą i umyłam je

ja siedziałem pod drzewem

Siadłam sobie i odpoczywam

spojrzałem na meylin

Odpoczywałam

wstałem i usiadłem obok meylin

Odpoczywałam sobie

ja sobie siedziałęm i myślałem

Odpoczywałam nadal i nagle usnęłam

ja wstałem i usiadłem na drzewie

Spałam i nagle się obudziłam
-Och ale ze mnie śpioch

zauważyłaś mnie na drzewie

-Czemu tam siedzisz?-spytałam

zeskoczyłem z drzewa
- nudziło mi sie - powiedziałem uśmiechnięty

-Aha-odpowiedziałam

usiadłem sobie pod drzewem i rozmyślałem

Usiadłam daleko od wszystkich i myślałam sobie

meylin o czym myślisz - spytałem siedząc pod drzewem

-A tak rozmyślam

o czym - spytałem ponownie

-A nie ważne o takich rzeczach różnych

aha - powiedziałem i dalej sidziałem pod drzewem i myślałem

Wstałam i głaskałam  Cherubi i ją przytulałam

cherubi była bardzo wesoła
a ja dalej siedziałem nieruchomy pod drzewem

Głaskałam i przytulałam ją do siebie i cały czas mówiłam że jest słodka :)

cherubi jest bardzo szczęśliwa

-Moje kochanie no normalnie nie mogę cię przestać głaskać-powiedziałam

cherubi jest bardzo wesoła

Ucałowałam ją w wisienkę i przytuliłam do siebie i położyłam obok siebie a po chwili usnęłam

ja dalej siedziałem pod drzewem bez ruchu

Spałam sobie smacznie obok Cherubi

moje pokemony usiadły obok mnie i też sie nie ruszały

Śpie LoL

a ja dalej siedze XD

Obudziłam się  i przykryłam cherubi bluzą bo wiał wiatr

widzisz że ja nadal siedze nieruchomo z moimi pokemonami pod drzewem

-Vegeta co ci jest?-spytałam

ja nie odpowiadam

Podeszłam i pomachałam mu przed twarzą

nagle otworzyłem oczy

-O zamyśliłeś się?-spytałam

troche tak - powiedziałęm uśmiechnięty

-Aha,potrenuję trochę-powiedziałam i sprawdziłam jakie ataki może się nauczysz Steelix

ciso głową


ja wstaje i siadm na drzewie

-Steelix nauczysz się Ciosu Głową -powiedziałam i wytłumaczyłam mu atak.
Musisz zebrać siłę w głowie i uderzyć w przeciwnika celuj w drzewo uda ci się wierzę w ciebie

50 %

-Jeszcze raz uda ci się

100%
ja dalej siedze na drzewie i obserwuje trening

-Brawo Steeelix-przytuliłam go
-Idź odpocznij a teraz Turtwig biegnij szybko

tertwig bardzo szybko biega

-Brawo kochany a teraz Cherubi przyłącz się do Turtwiga

nagle wszyscy zaczeli bigeać a drzewo na którym siedze zaczeło pękać bo wpadł na nie tyranitar

-Steeliź złap Vegete-powiedziałam

gdy steelex był obok drzewa to nigdzie mnie nie widział

-I gdzie on jest?-spytałam

tyranitarowi nic nie jest a steelex dalej mnie nie może znaleść

-Gabite pomóż nam go szukać-powiedziałam i sama Cię szukałam

nagle słyszysz głos
- ostatni raz sie znęcałeś nad tym pokemonem

Poszłam z pokemonami za tym głosem

widzisz mnie i jakiegoś trenera któremu z ust cieknie powoli krew
chcesz bardziej dostać - krzycze na niego

Podbiegłam do Vegety
-Przestań!!Co ty robisz?!

ten idjota znęcał sie nad małym poliwagiem - powiedziałem

-Aha,ale nie musisz go bić tak ostro ..

własnie że musze - powiedziałem

-Rób jak chcesz-powiedziałam i odeszłam z pokemonami do lasu szukać oran berry

dobra ale jeżeli jeszcze raz usłysze płacz tego poliwaga to dokończe to co zaczołem - powiedziałem i poszłem za meylin

Ide cały czas przed siebie i szukam oranów c Cherubi i Tyranitarem

zauważyłaś krzak oran berry

Zbieram jagody i  idę dalej

zauważasz kogoś na drzewie

Patrze kto siedzi

siedzi tam ktoś w kapturze a pod drzewem siedzi charmeleon

Idę dalej

zaczkaj - słyszysz głos dochodzący z drzewa

Zatrzymałam się ale nie obracałam się

nie zaczkasz na vegete - spytałem

Tyranitar chciał atakować Hiper-Promieniem
-Nie atakuj Tyranitar-powiedziałam  i odwróciłam się trzymając w ręce słoik oran berry.

chyba mnie nie poznał - powiedziałem uśmiechnięty

Tyranitar nie uśmiechnął się do Ciebie
-Coś się stało?-spytałam cienkim głosikiem

tyranitar poszdł w strone jeziora
a jego co ugryzło - spytałem

-Został nie ufny bo boi się że mnie pobijesz jak tego chłopaka-odpowiedziałam

to jest niemożliwe bo ja...

-Co ty..?-spytałam

nie nic - odpowiedziałem

-Proszę dokończ,jak zacząłeś to skończ.

nic naprawde - powiedziałem

-Vegeta ..powiedź bo  jak się zaczyna zdanie to się go kończy

no nic - powiedziełem

-Nie chcesz to nie mów-powiedziałam  i poszłam do Tyranitara

udało sie - powiedziałem po cichu a potem poszłem za meylin

Stałam sobie przed Tyranitarem

nie podchodze bliżej

Stałam tak dalej ..i nagle usiadłam

ja sie nadal nie zbliżam

Nagle usnęłam a Tyranitar wziął mnie na ręce wstał i popatrzał na Ciebie

tyranitar nie bój sie ja nigdy bym nie uderzył meylin - powiedziałem do niego

Przytulił mnie do siebie i nie zbyt Ci uwierzył

tyranitar uwierz mi ja bardzo lubie meylin i ja jej nie udeże i nie pozwole żeby udeżył ją ktoś inny - powiedziałem

Zastanawiał się .

no to jak tyranitar - spytałem

Zgodził się

uśmiechnołem sie

Tyranitar stał i trzymał mnie

ja usiadłem pod drzewem

On usiadł nad stawem i położył mnie na ziemi

charmeleon wychodź powiedziałem i wypuściłm charmeleona z pookeballa

wyszedł z balla

charmeleon chcesz troche odpocząć od pookeballa

Usnął sobie na trawce i tak samo jak Tyranitar a ja wstałam

witam - powiedziałem do meylin uśmiechnięty

-Cześć-odpowiedziałam

ja dalej siedze pod drzewem z charmeleonem

Usiadłam obok  Vegety i nagle zerwał się wiatr

ja dalej siedze

Przestał wiać wiatr a ja siedzę obok ciebie ..

przysunołem sie bliżej meylin

Siedzę sobie nadal..

przysunołem sie jezcze bliżej

Siedze sobie nadal a ty przysunąłeś się najbliżej do mnie.

siedze i patrze na meylin

Patrze na lśniące jezioro

ja dalej patrze na meylin

Patrze w dal ..

ja cały czas patrze na meylin
i nagle mówie:
- meylin pięknie wyglądasz - powiedziałem uśmiechnięty

-Dziękuje-odpowiedziałam i zamknęłam oczy

ja siedze dalej pod drzewem

Tyranitar i Charmeleon wstali i poszli się pobawić,ja tak samo poszłam się z nimi bawić i bawiliśmy się w berka.

ja siedziałem dalej pod drzewem

Śmiałam się i biegałam z pokemonami

a ja dalej siedziałem

Nagle wpadłam do wody

szybko biegne i w spodenkach do pływania wskakuje do wody i nurkuje patrząc gdzie jest meylin

Widzisz mnie.

płyne tam

Już jesteś koło mnie

patrze czy jesteś przytomna XD

Mam zamknięte oczy

szybko zabieram cie na powierzchnie

Wynurzyłeś się na powierzchnie a  pokemony stały i przyglądały się
Tyranitar odebrał Ci mnie i położył na ziemi potem lekko ucisnął mi klatkę piersiową a następnie ocknęłam się i nadal leżałam.

podchodze bliżej
- meylin nic ci nie jest?? - pytam

-Nic-odpowiedziałam
-Dziękuje Ci Tyranitar-uśmiechnęłam się do niego
-I tobie dziękuje Vegeta

nie ma za co - powiedziałem i znów usiadłem pod drzewem

Byłam cała i mokra więc rozebrałam się do stroju kąpielowego założyłam na siebie duży ręcznik i rozwiesiłam ubrania na sznurku po czym usiadłam nad brzegiem jeziora

ja dalej siedze pod drzewem i o czyms myśle

Siedzę sobie nad jeziorkiem tak 1 godzinkę i ciuchy mi się wysuszyły,wzięłam je i poszłam się przebrać do namiotu potem wyszłam i zawołałam Vegeta

wstałem
o co chodzi - sptałem

-Zbliża się noc musimy się już zbierać do namiotu-powiedziałam

ja sobie tutaj posiedze - powiedziałem

-Dobrze pokemony powrót-powiedziałam i weszłam do dużego namiotu potem rozłożyłam śpiwór

ja siedze obok namiotu

Usiadłam na wejściu do namiotu
-Co  tam?-spytałam

nic tak sobie myśle - odpowiedziałem

-Aha-odpowiedziałam

ja dalej siedze i myśle

-Może chodź bo się ciemno robi

nie wiem - powiedziałem

-Chodź,chodź-powiedziałam  i weszłam do namiotu

weszłem do namiotu

-Jednak przyszłeś-powiedziałam uśmiechając się

tak - powiedziałem i sie uśmiechnołem

-Siadaj koło mnie pogadamy

usaidłem obok meylin

-To o czym gadamy?

nie wiem - powiedziałem zamyślony

-Ja chciałabym Ci coś dać

spojrzałem na meylin

Zamknęłam  oczy  i całowałam cię

odwzajemniłem pocałunek

Uśmiechnęłam się do Ciebie

uśmiechnołem sie do meylin

Położyłam się
-Kładziesz się spać?

nie - powiedziałem zamyślony

-Aha to ja też nie-powiedziałam i wstałam

uśmiechnołem sie i dalej o czymś myslałem

Nagle z pokeballa wyszła Cherubi i mocno się do mnie przytuliła i do Ciebie tak samo a potem wskoczyłam mi  na kolana i usnęła.

ja siedziałem i dalej myślałem

-Cherubi ..-rzekłam,a potem rzewnie ziewnęłam

meylin idź spać - powiedziałem zamyślony

-No dobrze-powiedziałam i wzięłam koc i przykryłam Cherubi a potem położyłam się i zasunęłam śpiwór a cherubi położyłam obok
-Ty też chodź spać-powiedziałam

ja jeszcze troche posiedze i pomysle - powiedziałęm

-Dobrze-powiedziałam i zasnęłam ..

ja siedziałem cały czas i myślałem nagle usłyszeliśmy wybuch

Szybko wstaliśmy z Cherubi
-Co jest?!-krzyknęłam i wyszłam przed namiot

meylin zostań tu ja to sprawdze powiedziałem i pobiegłem w strone skąd dochodził wybuch

Cherubi  aż si trzęsła ze strachu
-Cher,kochana nie bój się-złapałam ją i owinęłam kocem i przytuliłam

nagle z tamtej okolicy słychać było jeszcze więcej wybuchów

-O nie .. co tam się dzieje-pomyślałam czekająć dalej i  spoglądając na Cherubi

słychac było coraz potężniejsze wybuchy

-Cherubi powrót-powiedziałam i poleciałam w stronę wubuchów

wybuchy były coraz częstsze i głośniejsze

Patrze co się tam dzieje

widzisz jakomś postać która ledwo trzyma sie na nogach a na niebie 15 samolotów zespołu R

-Tyranitar,Gabite,Steelix i Turtwig atakujcie najsilniejszymi ataki w samoloty i osłaniajcie mnie
-powiedziałam i poszłam do tej posaci

zauważyłas że to byłem ja i byłem ledwo przytomny a zespół r odleciał

-O nie ..-wzięłam cię i poszłam do PC z pokemonami

wruciliśmy do namiotu

-Jest dopiero 23:15 chodźmy spać-powiedziałam

jak chcesz to idź spać ja sie położe i troche pomyśle - powiedziałem

-Dobrze-położyłam się i zamknęłam oczy przykrywając się kocem na śpiwór i nagle wyskoczyła zmęczona Cherubi z pokeballa

ja leżałem i myślałem

Cherubi upadła na Ciebie ze zmęczenia

uśmiechnołem sie i dalej myślałem

Wstałam i wzięłam Cherubi obok siebie żeby Ci nie przeszkadzała
-Cher,Cherubi-krzyknęłam i przeprosiła Cię a następnie ułożyłam się wygodnie obok mnie

nic sie nie stało i jak chcesz to sie możesz położyć obok mnie cherubi - powiedziałem i sie uśmiechnołem

Cherubi uśmiechnęła się do Ciebie i położyła się na środku.
Wzięłam kocyk i przykryłam ją żeby nie zmarzła i ucałowałam ją w wiśienkę

ja leżałem i myślałęm

Usnęłam  ...

na dworze zrobiło sie już jasno a gdy sie obudziłaś nie widziałaś mnie tylko jakomś karteczke

Podniosłam karteczkę i przeczytałam

przepraszam ale musiałem odjeść ale jeżeli będziesz chciała żebym wrucił to narazie będe nad jeziorem
Vegeta

Wyszłam z namiotu i popatrzałam na brzeg jeziora.

nikogo nie było

Złożyłam namiot i wypuściłam pokemony i zaczęłam robić śniadanie więc przygotowałam wielki gar i powrzucałam dużo warzyw i owoców potrzebnych do zrobienia zupy.

zajeło ci to 1,5h

Rozdałam wszystkim i rozglądałam się za tobą

nikt nie nadchodził

-Ciekawe gdzie on polazł-powiedziałam i dałam pokemonom jeść a potem sama zjadłam

nagle zauważyłaś jakiś dziwnych kolesi któży niszczą drzewa i wrzucają śmieci do jeziora XD

-Co za hamy-powiedziałam i wściekłam się

widzisz ,że zaczepijajom twojego tertwiga

-Zostawcie go!-krzyknęłam i odebrałam im Turtwiga

nagle jeden z nich cie odepchnoł a gdy miałaś upaść to ktoś cie złapał

-Dziękuje-odpowiedziałam
-Turtwig atakuj ich Burzą Liści

nie ma za co - opowiedziała jakś postać w kapturze
tertwig nie chciał ich takować za bardzo sie bał a innyh pokemonów nie było widać

-Turtwig nie bój się zaatakuj-powiedziałam i rozglądałam się za pokemonami
-POKEMONY!-krzyknęłam

żadne pokomon nie przybiegł bo bawiły sie głęboko w lesie a tertwig sie rozpłakał
nie martw sie ja si nimi zajme - powiedziała postać w kaptuże

-Dobrze,dziękuje Vegeta-powiedziałam
-Nie martw sie zaatakuj ich dasz radę uwierz w siebie jesteś silny!

kim jest vegeta - spytała postać w kapturze

-Yy??To nie ty a to przepraszam-odpowiedziałam zawstydzona

gdy rozmawialiście jeden z tych kolesi podszedł do tej postaci w kapturze i zaatakował go pięsciom a ta postać odrazu upadła na ziemie i była nieprzytomna
- teraz twoja kolej - powiedział jeden z nich i spojrzał na ciebie
ZOSTAW JĄ - usłyszeliście jakiś głos ale nikogo nie było widać

Odsunęłam się i z całej siły kopłam tego kolesia w brzuch a potem jeszcze raz

nie udało ci sie ale nagle nie wiadomo z kąd obaj kolesie leżeli nieprzytomni na ziemi

Podleciałam do Turtwiga i przytuliłam go

ttylko sprubujcie ją dotchnąć a pożałałujecie - znów usłyszeliście jakiś głos

Przytulałam Turtwiga mocno

tertwig sie bardzo bał a nagle ktoś zeskoczył z drzewa lecz nie widziałaś kto to

-Już nie bój-powiedziałam okrywająć go w koci podeszłam do tej osoby

nic ci nie jest meylin - powiedziała postać a ty zauważyłaś że to ja

-Nie nic dziękuje Ci-powiedziałam i mocno Cię przytuliłam a do tego pocałowałam

uśmiechnołem sie

-Biedny Turtwig tak się przestraszyył,może ty mu coś powiesz.

przepraszam ale ja musze iść - powiedziałem

-Czemu?!

mówiłem ci w centrum - powiedziałem

-Nie przypominam sobie-rzekłam

mówiłem cie że nie chce ci zrobić krzywdy - powiedziałem

-Nie zrobisz ...,a wogóle przecież mogę Cie dotknąć

wiem ale ostatnio dzieje sie ze mną coś dziwnego - powiedziałem

-Rozumiem ale jeżeli nie chcesz to idź-powiedziałam

nagle widzisz że coś sie ze mną dzieje

Odsunęłam się i zawróciłam pokemony do pokeballa

Meylin uciekaj zanim będzie....zapóźno

Uciekłam w las bardzo  szybko i  schowałam się .. poszłam do  PC
i tam będe pisać bay

wychodze z przygody

Oki wyszłeś